sobota, 6 sierpnia 2016

Jagielnik na zimno z owocami leśnymi i kruszonką ( vegan)

To mój pierwszy jagielnik :) Moi testerzy byli zachwyceni <3 Delikatny, kremowy, lekko słodki z kwaskowatym akcentem malinowo borówkowym.
Żałuję tylko, że tak długo zwlekałam z jego przygotowaniem.
Zanim jednak powstał przejrzałam setki przepisów w internecie. Zupełnie nie mogłam się zdecydować jaki wybrać....  Ciekawe jest też to, że nigdy nie jadłam żadnego jagielnika i nie miałam punktu odniesienia jak powinien smakować. Bałam się, że sernik z kaszy jaglanej będzie mdły i zapychający. Nic bardziej mylnego ! Wszystkich, którzy nie próbowali gorąco namawiam na eksperymenty w kuchni. Kasza jaglana w połączeniu z nerkowcami tworzy masę, która do złudzenia przypomina w smaku klasyczny ser. Wracając do mojego przepisu postawiłam na całkowitą improwizację. I tak oto powstał - Jagielnik na zimno z owocami leśnymi i kruszonką

Spód;
Na podstawę ciasta wykorzystałam zamrożoną kruszonkę, która została po jagodziankach
1/3 szklanki  ksylitolu  lub cukru trzcinowego
1/3 szklanki oleju
1/2 szklanki mąki
2 łyżki zmielonych migdałów

Masa serowa;
szklanka kaszy jaglanej
szklanka nerkowców  ( namoczonych przez noc)
4-5 łyżek syropu z agawy
sok z połowy cytryny
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub laska wanilii
1-2 łyżki mleka roślinnego (opcjonalnie)

Ulubione owoce - u mnie maliny i borówki

Zamrożoną kruszonką wysypałam dno tortownicy ( ok 20 cm) i wstawiłam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika, Pieczemy do złotego koloru ( około 20 minut). Pozostawić do ostygnięcia. Część kruszonki odkładam aby posypać wierzch ciasta.

Kaszę jaglaną płuczemy, zalewamy ok. 3,5 szklanki wody i gotujemy około 20 minut. Kasza powinna być rozgotowana ale nie przypalona. Ugotowaną, jeszcze ciepłą kaszę, umieszczamy w malakserze. Dodajemy nerkowce, syrop z agawy, wanilię i sok z cytryny. Dokładnie mielimy aż masa będzie gładka. Jeśli jest za gęsta można dodać trochę mleka roślinnego.
Gotową masę serową wylewamy na upieczony spód z kruszonki. Na wierzchu układamy ulubione owoce. Ja wybrałam maliny i borówki bo idealnie pasują do kremowej masy sernikowej.
Wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Smacznego





2 komentarze: